Myśli a uczucia. Jak rozsądnie spojrzeć na problem?

przez | 4 stycznia 2022

Związek między myślami a nastrojem jest bardzo istotny. Być może na co dzień nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale nasze podejście do różnych spraw, a także sposób w jaki zwracamy się do siebie, wpływa na nasz humor czy zachowanie.

Subiektywne spojrzenie

Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Rozmawiamy z kimś, ale ta osoba wydaje nam się nieobecna. Zachowuje się tak, jakby nie obchodziło jej, co mówimy. Jakie uczucia mogą się w nas wtedy pojawić? Bardzo możliwe, że będą nam towarzyszyły frustracja i smutek. Czy moglibyśmy jednak inaczej zinterpretować to zachowanie? A co jeśli, nasz rozmówca jest osobą nieśmiałą i dlatego ucieka gdzieś spojrzeniem? Myśląc w ten sposób, moglibyśmy poczuć troskę o tę osobę, a nie złość.

To pokazuje, że uczucia mogą pojawiać się pod wpływem myśli. Choć moglibyśmy stwierdzić, że jesteśmy ignorowani, to niekoniecznie właściwie zrozumiemy wtedy intencje drugiej osoby. Dlatego zanim wyrobimy sobie o kimś opinię, warto wpierw zweryfikować trafność naszych spostrzeżeń.

Myśli mają wpływ na to, co czujemy w danej sytuacji. Emocjom zaś zwykle towarzyszą nowe myśli, które tylko wzmacniają w nas przekonanie o zasadności danych uczuć. W złości rozpamiętujemy urazy, w smutku skupiamy

 się tylko na negatywnych stronach życia, a gdy męczy nas lęk, myślimy o zagrożeniach. 

Nie oznacza to oczywiście, że pod wpływem emocji zawsze się mylimy. Trzeba jednak jasno zaznaczyć, że sprzyja to przejaskrawianiu rozmaitych problemów. Wtedy łatwo popadać w tak zwane czarnowidztwo. 

Jeśli na przykład idziemy na przyjęcie, możemy pomyśleć, że będzie nam tam bardzo niezręcznie. Może wydawać się nam, że nie będziemy wiedzieli, jak rozmawiać z nowopoznanymi osobami. W danej chwili możemy przecież zapomnieć o tym, że nie raz byliśmy już w podobnej sytuacji i radziliśmy sobie świetnie, dobrze się przy tym bawiąc. Czasami każdego z nas nachodzą tego typu zwątpienia, dlatego w chwilach stresowych warto przypominać sobie te pozytywne zdarzenia.  Świadomość tego sprawia, że łatwiej dostrzegamy to, jak myśli wpływają na przykład na naszą samoocenę.

Wielość perspektyw

Czy jednak zawsze receptą będzie pozytywne myślenie? Nie, ponieważ nie rozwiąże ono wszystkich naszych problemów życiowych. Choć często może być pomocne, to niekoniecznie sprawi, że zażegnamy kryzysową sytuację. Z tego powodu należy analizować informacje i spoglądać na nie z wielu stron. Rozpatrując różne punkty widzenia możemy lepiej zrozumieć swoje trudności i znaleźć nowe rozwiązania. 

Przypuśćmy, że jesteśmy przed rozmową o pracę w wymarzonej firmie. Jeśli będziemy myśleli na zasadzie: „Na pewno dostanę tę pracę, nic złego się nie może wydarzyć”, to w przypadku, gdy otrzymamy pytanie, którego się nie spodziewaliśmy, możemy nagle poczuć się zaskoczeni. To zaś może zaważyć na tym, że całościowo zostaniemy ocenieni przez potencjalnego pracodawcę jako osoba mało pewna siebie. Warto zatem postarać się przygotować na każdą ewentualność, by jak najmniej mogło nas zdziwić.

Jak zatem znaleźć równowagę w tym wszystkim? Przede wszystkim nie walczmy z emocjami, nawet tymi negatywnymi. Nie traktujmy też pozytywnego myślenia jako leku na wszystko. Ważne jest to, aby uważnie przyglądać się naszym reakcjom oraz wyciągać z nich odpowiednie wnioski. Warto również zachować spokój w sytuacjach trudnych – często przecież jest tak, że nasza opinia w danej sprawie nie równa się stanowi faktycznemu.

Autor: Mateusz Skóra