Czy zabawki piorą mózgi dzieci? – Huggy Wuggy

przez | 20 czerwca 2022

W ostatnim czasie w internecie pojawia się wiele artykułów dotyczących na pozór uroczej pluszowej zabawki z demonicznym uśmiechem o nazwie Huggy Wuggy. Ostrzega się przed nią rodziców i wychowawców. Jednak czy pluszak ten rzeczywiście może mieć magiczne supermoce, które sprowadzają dzieci na złą drogę?

 

Kim jest Huggy Wuggy?

Głównym zarzutem wobec zabawki jest to, iż postać, którą sobą przedstawia, pochodzi z gry zaklasyfikowanej jako produkcja dla młodzieży i osób dorosłych, a nie dla dzieci (PEGI 12). Poppy Playtime, bo taki nosi tytuł, to horror-łamigłówka rozgrywany z perspektywy pierwszoosobowej. Gracz wciela się w osobę badającą starą opuszczoną fabrykę zabawek, której wszyscy pracownicy zaginęli przed dziesięcioma laty. Zabawki tam produkowane były rzekomo inteligentne, przełomowe. Jak się okazuje także zabójcze. 

Huggy Wuggy to jedna z zabawek produkowanych przez wspomnianą fabrykę – gigantyczny niebieski futrzak z wielkim, wypełnionym ostrymi zębami uśmiechem od ucha do ucha. Goni on gracza ciemnymi korytarzami, by ostatecznie dopaść go i pożreć. Pościgowi towarzyszy intensywna, budząca grozę muzyka, tak charakterystyczna dla horrorów. Gracz w takich chwilach ma odczuwać silny lęk, stres, a przynajmniej spięcie i zaniepokojenie. W końcu w tym celu wybiera się gry tego gatunku. Jednakże emocji tych może być za dużo dla młodych odbiorców. Stąd też wzięło się powszechne poruszenie, gdy na rynek weszły maskotki przedstawiające jednego z potworów z Poppy Playtime.

Co mówi się o zabawce?

Huggy Wuggy to pluszak, który cieszy się ogromną popularnością wśród przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych.  W związku z tym w sieci pojawiają się regularnie doniesienia, że „policjanci biją na alarm”, „przedszkola zakazują”, „eksperci ostrzegają”. Artykuły tego typu mówią o negatywnym wpływie maskotki na dzieci i ich niewinność. Rzekomo zabawka sama w sobie prowokuje do agresywnych zachowań. 

Co jednak na ten temat mówi Ministerstwo Edukacji i Nauki? Jak podaje Polska Times: maskotka (…) nie sprzyja rozwijaniu wrażliwości i empatii u dzieci i młodzieży, dlatego rodzice powinni z wielką ostrożnością i świadomością edukacyjną podejmować decyzje o zakupie takiej maskotki dla swoich dzieci. Wydaje mi się, że w przytoczonej wypowiedzi rzeczniczki prasowej MEiN istotne jest sformułowanie „nie sprzyja”. Prawdopodobnie ciężko się z nim nie zgodzić. Jednak czy wszystko co robimy, ma koniecznie sprzyjać nam i dzieciom? Może czasami można zrobić coś, co ani nie szkodzi, ani nie sprzyja?

Czy Huggy Wuggy pierze mózgi dzieci?

Patrząc na panikę, która urosła wokół zabawki odnieść wrażenie, że Huggy Wuggy ma magiczne (lub demoniczne) moce, które piorą mózgi dzieci. Z osób myślących, z którymi da się porozmawiać oraz wytłumaczyć im sytuacje i zasady panujące w społeczeństwie, robi maszyny do bójek. 

Sama zabawka, chociaż niepokojąca, nie zmieni zachowania dziecka. Nie ma takiej mocy. Nie jest przecież inteligentną istotą, jak przedstawia ją gra. Jeżeli mastka wyzwala u dzieci negatywne tendencje – może warto się zastanowić, co leży u przyczyn takich zachowań? 

 Zdjęcie pochodzi ze strony erli.pl

Skąd wzięła się obecna panika?

Panika wokół zabawki, oprócz pochodzenia, wynika, jak myślę, z niepokojących treści, które powstały w oparciu o grę. Sama gra bowiem, chociaż momentami straszna, nie musi skłaniać do agresji. Wydaje się wręcz, że jest mniej przemocowa od innych popularnych gier – nawet w Minecrafcie możliwy jest rozlew krwi. To samo dotyczy zabawki – czy przerażający uśmiech jest gorszy od zabawkowych broni, którymi tak chętnie obdarowujemy dzieci, a w szczególności chłopców? Pistolety, łuki, miecze – to wszystko nie wzbudza tak szeroko zakrojonych kontrowersji.

Jednakże oprócz maskotki i gry, na YouTubie czy TikToku znaleźć można wiele innych treści z Huggym Wuggym w roli głównej, które w bardziej bezpośredni sposób mówią o użyciu przemocy. Łączą ją nawet, co wydaje mi się niepokojące, z aktem standardowo wyrażającym miłość czy przyjaźń, takim jak przytulenie. Pojawiła się, na przykład, piosenka, w którym mowa o tym, że jego imię to Huggy Wuggy. Jeśli cię ściśnie, nigdy nie przestanie, twój przyjaciel Huggy, Huggy Wuggy, będzie cię ściskał aż cię roztrzaska. Początkowo, ze względu na przyjemną nazwę gry (Poppy Playtime), filtry chroniące dzieci przed niewłaściwymi treściami, nie blokowały tego typu piosenek czy innych niewłaściwych filmików powstałych w oparciu o grę. Obecnie jednak zostało to skorygowane.

Czy powinno się zabronić dzieciom zabawy Huggy Wuggy?

Wydaje mi się, że odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Z jednej strony, zabawka sama w sobie może budzić niepokój. Z drugiej strony niepokój nie jest niczym złym. Nie każdy także musi tak go postrzegać. Niektórzy może nawet w taki sposób, poprzez niegroźną zabawkę, oswajają swoje lęki. 

To, co określa się w Huggym Wuggym jako niebezpieczne, to jego pochodzenie i treści z nim związane, a nie sam pluszak. Wiadomości te są jednak dostępne w internecie, może więc warto skupić się nad kontrolą oglądanych przez dziecko treści, a nie zakazywaniem zabawki..?

 

Źródła:
https://polskatimes.pl/przerazajaca-maskotka-w-szkolach-mamy-komentarz-mein/ar/c1-16360091 (dostęp: 05.06.2022)
https://www.forbes.com/sites/gradsoflife/2022/03/31/3-ways-companies-can-advance-diversity-equity–inclusion-beyond-their-own-four-walls/?sh=22e7f9683721 (dostęp: 05.06.2022)
https://www.rollingstone.com/culture/culture-news/huggy-wuggy-poppy-playtime-tiktok-youtube-panic-1334925/ (dostęp: 05.06.2022)

Zdjęcie Huggy Wuggy pochodzi ze strony erli.pl

AGATA WALKUSZ

 

Czytaj też: Czy dzieciom potrzeba swobody?