Pokolenie klonów

przez | 18 maja 2022

Każdy kto przeżywał, ten wie, że dojrzewanie nie jest łatwym okresem. Odczuwamy ogrom emocji, których nie rozumiemy. Świat nie rozumie nas, nie wiemy kim jesteśmy i kim chcemy być, więc szukamy, popełniając po drodze wiele błędów. Jednak w dzisiejszym świecie bycie nastolatkiem nabrało innego wymiaru… złego wymiaru.

Pokolenie Z

Na Wikipedii możemy przeczytać: „Zoomerzy, generacja Z, Post-Millennials, pokolenie internetowe, Pokolenie C – pokolenie ludzi urodzonych od roku 1995 do roku 2010; Są to pierwsi ludzie dorastający w pełni scyfryzowanym społeczeństwie”. Co z tego wynika? Młodzież z Internetu. Każda epoka ma swój styl lub style. W latach 90 można było być punkiem, skatem, emo, depeszowcem, hiphopowcem. Wszystkie te subkultury wyróżniały ich członków przez charakterystyczny wygląd, muzykę i podejście do życia. Dzisiaj gatunkiem muzyki, który jest potęgą, jest rap. Życie jest ciężkie i pełne problemów, a chlebem powszednim są alternatywki słuchające… Maty. 

Nastolatki dzielą się na co najwyżej trzy grupy: modne, emo-alternatywne i dresiarzy. Tym, co rozróżnia grupy od siebie, jest ubiór, ale, będąc już wewnątrz, nie różnisz się totalnie niczym. Obecne nastolatki są jak wyjęte z jednej fabryki. Wszystkie wyglądają tak samo, malują się tak samo, noszą się tak samo, a nawet mówią tak samo. Słuchają tej samej muzyki, oglądają te same kanały na youtube i followują te same osoby na Tik toku. Kształtowaniem ich osobowości zajmują się influencerzy, a wszystko, co trafi do Internetu, staje się viralem i przestaje być wyjątkowe. Takim sposobem alternatywka stała się falsyfikatem.

W czym tkwi problem ? 

Ciężko jest dorastać w świecie bez wartości. Dzisiejszymi idolami są ludzie, zarabiający miliony na pokazaniu tego, co jedzą na śniadanie albo gdzie robią zakupy. Tu pojawia się problem śmieciowości Internetu i źle wykorzystywanej sławy. Dzieci, patrząc na tak bezwysiłkowe życie, same takiego chcą. Po co mam się dobrze uczyć, skoro będę tiktokerem? Po co mam mieć do czegoś motywację, skoro wystarczy, że będę nagrywać to, co robię i będę bogaty? Młode umysły są chłonne, potrzebują przewodnika, który wpoi im odpowiednie wartości. 

W dzisiejszym świecie wartością jest pieniądz. Tak powstają klony – bazując na tych samych płytkich wartościach, oglądając to samo, upodobniają się do siebie. Szukają tak ważnej w tym okresie akceptacji na zewnątrz, bo często nie mają jej w domu. Rodzice nie poświęcają swoim dzieciom wystarczająco dużo czasu. Nie znają ich, nie słuchają. Myślą, że dziecko samo się wychowa lub wychowa je szkoła, a wychowują je social media. Zamiast zajmować się grami planszowymi lub czytaniem, zajmują się Youtubem. Oczywiście jest tam gro wartościowych kanałów, ale dziecko włączy to, o czym słyszy od innych dzieci. Wyjątkowość dla młodego człowieka jest czymś złym ze względu na to, jak bardzo potrzebuje akceptacji. 

Rodzice też dają nastolatkom za dużo swobody. Pozwalają wcześnie się malować, wyzywająco ubierać, skoro wszystkie dzieci teraz tak robią, to czemu nie. Właśnie w tym miejscu popełniają ogromny błąd. Fajnie, gdy rodzic nie kojarzy nam się z zrzędą, która wiecznie odmawia, ale rodzic ma widzieć, co jest dobre dla jego dziecka. Musi próbować zrozumieć, co na celu mają te „wybryki”, czy w ogóle coś mają i czy naprawdę są konieczne w szukaniu swojej drogi. Dzisiejszy rodzic za dużo pracuje. Kontroluje swoje dziecko przez telefon. Niby patrzy, a jakby nie widział. Świat nie jest dobrym miejscem na wyrabianie gruntownych wartości. Jest okrutny, jest fałszywy, goni za pieniędzmi. Ludzie są egoistyczni, puści i próżni. Dzieci narażone są na ogromne straty, bo dorosłym staje się tylko raz. Dlatego warto skupić się na rzemiośle i odejść od prostej produkcji fabrycznej.

KORNELIA WILK

Chcesz skontaktować się z autorem? Pisz info@otwartebramy.org

Czytaj więcej: https://otwartebramy.org/muzyka-sztuka-i-przyjaciele-pomagali-jej-czuc-o-nadziei-i-zdrowieniu/