Często na coś czekamy. A już bardzo często czekamy na coś w relacjach. Oczekujemy…wypatrujemy…A nie dostając oczekiwanego, czujemy się sfrustrowani, niezrozumiani, odrzuceni…
Człowiek jest zwierzęciem stadnym, potrzebuje więzi, poczucia wspólnotowości. Pragniemy być blisko z innymi. Wchodzimy w relacje, tworzymy bliskie związki. Często ta bliskość jest obarczona ciężarem, nałożonym z obu stron. Każdy z nas niesie ze sobą emocjonalny bagaż. Niektórzy mają wygodną walizkę na kółkach, inni ciężki plecak. Wchodząc w relacje często nieświadomie czekamy, aż ta druga strona zdejmie z nas choć kilka kilogramów “emocjonalnego” nadbagżu.
Można śmiało powiedzieć, że w odpowiedzi na nasze czekanie powstała książka, którą dziś chcielibyśmy wam polecić. Tytuł jest znamienny: “To na siebie od zawsze czekasz. Magiczna Kuchnia relacji i miłości pełnej odwagi”, autorstwa terapeuty rodzin i par, Richard’a C. Schwartz’a.
Dynamika relacji międzyludzkich to istny rollercoaster. Nie zawsze z własnej woli lądujemy w jego wagoniku…Schwartz pokazuje w swojej książce, że często wchodzimy w związki z pragnieniem, by nasz partner lub partnerka wypełniła nasze emocjonalne luki… Te puste, “wołające” o uwagę miejsca to zranione części naszej osobowości. Oczekujemy od towarzysza/towarzyszki życia, że oddaną miłością udowodni nam, że jesteśmy jej warci. A to nie jest jego/jej rola…
Gdy odkrywamy, że partner/partnerka nie są szczelnym opatrunkiem dla naszych zranień, wówczas próbujemy ich na siłę zmienić lub zmienić siebie, rezygnując z własnego “ja”, podporządkowując się drugiej osobie, by nas pokochała.
Książka, o której dziś mowa, zarówno inspiruje, jak i cieszy. Daje jakże potrzebny wgląd i pokazuje kroki tańca bliskości. Tam, gdzie bliskość, tam większa podatność na zranienie. Richard Schwartz podpowiada, jak można wykorzystać pojawienie się trudnych emocji pojawiających się w relacjach, by zobaczyć i wyleczyć ich źródło tj. “pierwotne rany przywiązania”. Autor podkreśla, że niezbędne jest wzięcie osobistej odpowiedzialności za odkrycie i uznanie nieakceptowanych części siebie. Musimy wejść do naszej emocjonalnej kuchni, by zrobić w niej porządek.
Książka w przystępny sposób pokazuje narzędzia, które pozwolą nam zaopiekować się najbardziej zranionymi częściami naszej osobowości. Uczy, jak stać się pierwszorzędnym opiekunem naszych zranionych i pragnących miłości wewnętrznych dzieci. Świadomość ta pozwala zdjąć z naszego partnera ten obciążający obowiązek. A to z kolei pozwoli pogłębić bliskość, jakiej pragniemy.
“Jest coś magicznego w zaufaniu, że na wszystko, co w was się kryje, jest miejsce w waszym związku” pisze autor.
Schwartz uważa, że dla stworzenia satysfakcjonującej relacji nie wystarczy się dopasować i właściwie komunikować, co poleca większość poradników. Jego zdaniem należy uzdrowić własne wnętrze, gdzie wśród zebranych doświadczeń mieszkają zranienia (często to rany związane z przywiązaniem). Jeśli nie damy im potrzebnej uwagi i ich nie uzdrowimy, wówczas wniesiemy je jako bagaż do naszej relacji.
Autor zachęca, abyśmy sami przejęli odpowiedzialność za nasze samopoczucie. Opisuje, że mamy w sobie podosobowości (zwane częściami: strażników i wygnańców), które cechują się indywidualnymi uczuciami, przekonaniami i zachowaniami. W książce przeczytamy, jak powstają te części oraz jak zostać głównym ich opiekunem. Jak przekierować uwagę do wnętrza i samemu się uzdrowić.
Lektura zawiera konkretne przykłady następujących po sobie etapów, ćwiczenia do wykonania samodzielnie, np. zestaw pytań, na które warto sobie odpowiedzieć. Przedostatni rozdział książki to praktyczne wskazówki, jak wnieść miłość pełną odwagi do relacji. To właśnie dla tworzenia takich relacji Richard Schwartz napisał tę książkę. Jednak najważniejsza, w pierwszej kolejności, jest relacja jest z samym/samą sobą…
Richard C. Schwartz, 2019, To na siebie od zawsze czekasz. Magiczna Kuchnia relacji i miłości pełnej odwagi, Wyd. Miejsce Ludzi, Warszawa.