Gdzie się podziały tamte relacje…?

przez | 1 lipca 2021

„Jeśli sięgniemy do źródła wszystkich problemów, zawsze dotrzemy do braku relacji” –
w takim duchu Marek Strzałkowski opowiada o działalności i planach na przyszłość fundacji Makeabetterplace.

Projekt powstał w 2010 roku i stopniowo, krok po kroku poszerzał swoje horyzonty, stając się fundacją w 2015 roku. Wszystko miało swój początek w Gruzji, do której wyjechał Marek
i gdzie zafascynował go tak odmienny w stosunku do polskiego, sposób funkcjonowania społeczeństwa. „Dotarło do mnie, że postęp technologiczny to tylko wymówka na to, że zatracamy relacje” – mówi. Miał okazję być światkiem, ale także uczestnikiem życia, w którym jest obecny internet, Wi-Fi, media społecznościowe i jednocześnie ludzie, którzy tworzą realną wspólnotę.

Kluczem jest wsparcie społeczne budowane od pokoleń. Nieważne czy chcesz założyć swoją fimę, czy spodziewasz się dziecka, czy po prostu chcesz wyjść do baru – zawsze możesz być pewny, że nie jesteś w tym sam. Gruzini dzięki wszechobecnemu wsparciu, dużo mocniej ufają sobie i swoim zdolnościom. Nie ma głupich pomysłów czy przedsięwzięć – wszystkiego można spróbować. A to z kolei budzi ponadprzeciętną kreatywność, która nie jest hamowana strachem przed oceną. Cały ten ciąg może dać nam obraz społeczeństwa, w którym przede wszystkim jest wspólnota, a na jej bazie możliwe jest sięganie po marzenia i aktywne korzystanie z życia.

Nieodłącznym elementem gruzińskiej grupy społecznej jest instytucja Tamady. Marek podkreśla, że nie jest to stanowisko formalne, „to wychodzi naturalnie, niczym lider podczas podwórkowych zabaw dzieci pod blokiem”. Na czym polega? Z reguły jest nim osoba starsza, która sprawuje swego rodzaju kontrolę, jest liderem podczas zgromadzeń, czyli supry. Sprawia, aby każdy czuł się dobrze i nikt nie czuł się pominięty w swojej grupie czy na spotkaniu. Według Marka takich osób brakuje w polskiej codzienności, a jednocześnie są one wszędzie obecne. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy świadkami wypadku. Zazwyczaj, niejako naturalnie wyłoni się osoba, niczym Tamada, która podejdzie do poszkodowanego i poprosi obecnych o pomoc czy zadzwonienie po pogotowie. Bez osoby „lidera” pomoc byłaby mniej efektywna, a co więcej – możliwe byłoby pojawienie się rozproszonej odpowiedzialności. Dlaczego w takim razie można powiedzieć, że takich osób brakuje? Zdaniem mojego rozmówcy wiąże się to ze zbyt dużym dążeniem do indywidualizmu i z tym że coraz częściej młodzi nie chcą korzystać z porad osób starszych. Co więcej – zdarza się, że nie mogą tego robić, ponieważ bardziej doświadczone osoby często nie dzielą się swoją wiedzą, czy umiejętnościami przez obawę, że młody człowiek z równie dużym zasobem wiedzy
i umiejętności, może zająć ich miejsce. I w tutaj swoje działanie rozpoczyna fundacja Makeabetterplace.

Celem organizacji jest stopniowe stwarzanie środowiska, które będzie podobne do gruzińskiego – przestrzeni bliskości i akceptacji do wspólnej rozmowy, a także dzielenia doświadczeń, w którym relacja będzie opierać się na wzajemności i chęci pomocy, a nie na poczuciu zagrożenia. Jak chcą do tego dążyć? Początkowo przez pobudzanie do życia niewielkich wspólnot, tych, w których żyjemy na co dzień, ale najczęściej jej członków mijamy bez słowa na klatce schodowej. Nic tak nie zbliża do siebie jak wspólny grill z osobami,
z którymi łączy nas przynajmniej jeden aspekt naszego życia – wspólna przestrzeń. Takie grupy mają w sobie wystarczająco dużo siły, aby zadbać o ważne, społeczne interesy czy aktywnie decydować o wprowadzanych zmianach. Krokiem docelowym będzie stworzenie barów, miejsc spotkań, do których z ulgą będzie można zaglądnąć po ciężkim dniu w pracy, spotkać wspaniałych ludzi i porozmawiać o sprawach ważnych i błahych – do wyboru :). Wszystko to,
do czego chcą dążyć członkowie Makeabetterplace, wiąże się ze stopniowym stwarzaniem wspólnot, w których spotkamy się z dobrym sercem, wysłuchaniem i akceptacją. I dzięki temu pośrednio możliwe będzie złagodzenie presji i stresu, które (jak doskonale wiemy) niestety zabierają nam coraz większą część zasobów.