Dlaczego warto udać się na terapię?

przez | 13 lipca 2022

Wśród wielu ludzi wciąż panuje przekonanie, że terapia przeznaczona jest dla osób chorujących psychicznie, będących pod stałą opieką psychiatry, oraz tych mających problemy, które w znacznym stopniu odbijają się na ich dobrostanie i życiu codziennym. Tymczasem tak naprawdę można sobie wyśmienicie w życiu radzić, a i tak warto raz na jakiś czas udać się na pogaduchy z terapeutą. Dlaczego?

Spojrzenie z innej perspektywy

Każdy z nas o swoich problemach rozmawia w mniejszym lub większym stopniu. Z rodziną, przyjaciółmi, samym sobą. Jednak pokrewieństwo lub zażyłe relacje często utrudniają rzetelny osąd. Przez to że nasi bliscy chcą dla nas jak najlepiej, sugerują się tym, czego my byśmy chcieli i zdarza im się mówić nam to, co chcemy usłyszeć. Czasami przyjaciele myślą w podobny sposób, więc nasze rozwiązania wydają im się właściwe. Niektórzy ludzie pragnąc akceptacji boją powiedzieć się, co tak naprawdę myślą, bo nie chcą urazić naszych uczuć. Terapeuta do tych osób nie należy. Oczywiście zależy mu na naszym dobrostanie i uczuciach, ale wie, że pewne rzeczy trzeba mówić głośno, nawet, jeżeli mogą zranić, bo często jest to droga do uzdrowienia. Wnosi świeże spojrzenie obserwatora i nie daje nam odpowiedzi na tacy. Jasne, podsuwa pewne sugestie, ale nic nie narzuca i prowadzi rozmowę w taki sposób, żebyśmy sami wyciągnęli jak najlepsze wnioski.

Nie wszystkie osoby mają jednak człowieka, z którego strony czują zrozumienie. Można nie być samotnym i nie mieć, z kim pogadać o swoich problemach. W takich chwilach terapia jest przydatnym narzędziem. Żeby pójść i się wygadać, tak po prostu. Z czasem te wizyty mogą być coraz bardziej przyjemne i nie są przez nas traktowane jako konieczność i obowiązek. Ważne, żeby terapeuta budził naszą sympatię i nam odpowiadał. Kiedy tak jest, godzinna sesja mija w mgnieniu oka, a rozmowa nie sprawia nam większych trudności. Jednak w tej sympatycznej atmosferze, pracujemy nad sobą, zapewniamy rozwój naszym emocjom i rozpracowujemy swoje blokady.

Uniknięcie dopiero nadchodzących problemów

Terapia pozwala wypracować pewne zachowania lub pozbyć się danych schematów. Chodząc na cotygodniowe sesje lepiej poznajemy siebie, swoje emocje i sposób, w jaki działamy. Ma za zadanie pokazać nam, w jakie rogi się zapędzamy, jakie stosujemy techniki obronne, czy odsuwamy od siebie swoje problemy i zamykamy się na innych. Wiedząc i rozumiejąc jak działamy możemy uniknąć niepotrzebnych błędów, oszczędzić sobie czasu i energii. Możemy w porę zdążyć przepracować swoje zamknięcie emocjonalne i stworzyć zdrowy, udany związek, zamiast szybko zakańczać każdą relację w obawie przed zranieniem. Możemy zastanowić się nad swoim dzieciństwem zanim sami zdecydujemy się na dzieci, żeby nie powielać błędów naszych rodziców oraz nie przerzucać na własne pociechy swoich blokad. Chodząc na terapię regularnie i rozmawiając o tym, co dzieje się w naszym życiu i głowie, możemy uniknąć poważnego kryzysu jak np. depresja. Nie warto czekać, aż wszystko się nawarstwi i runie nam na głowę. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Jakiekolwiek mamy problemy lub nie mamy. Terapia jest inwestycją w siebie, nie tylko metodą leczenia. Chodząc na nią możemy przepracować coś, co dawno mamy za sobą lub coś, co dopiero nadejdzie. Podświadomie możemy się czymś stresować, choć ta rzecz wydaje nam się ostatnim, co mogłoby zajmować naszą głowę. Od takich rzeczy jest terapia.

Dobre nawyki

Zawsze warto jest umieć rozmawiać. Rozmowa rozwiązuje wiele, o ile nie większość problemów natury psychicznej, a większości z nich pozwala nam uniknąć. Prowadząc dialog z psychoterapeutą, uczymy się mówić o naszych emocjach, bolączkach i radościach. Uczymy się panować nad złością lub przeciwnie, okazywać ją wtedy, kiedy trzeba. Wiemy, komu warto poświęcić nasz czas i uwagę, a komu nie, bo w końcu dowiadujemy się, kto naprawdę wnosi coś do naszego życia. Uczymy się także jak nie brać wszystkiego do siebie i nie dać ludziom mocy krzywdzenia nas. Głównym zadaniem terapii jest przywrócenie lub nakierowanie nas na odpowiednie tory. Część trudów codzienności znika, a części uczymy się stawiać czoła. Wypracowujemy pewne nawyki, ćwiczymy sztukę uważności, lepiej rozumiemy siebie i innych, i jaśniej umiemy określić, czego oczekujemy i dlaczego reagujemy w dany sposób. Myślimy zanim się zdenerwujemy i na kogoś nakrzyczymy, a przede wszystkim uczymy się stawiać siebie i swoje dobro na pierwszym miejscu, a przecież nikt inny za nas tego nie zrobi. Pracujemy nad swoją samoświadomością. Widzimy pewne rzeczy zawczasu, nie dajemy przygniatać się problemom, wiemy, że każdy ma prawo do odmiennych reakcji i emocji.

Terapia i psychologia to narzędzia, które warto stosować dla samego siebie. Pozwalają nam poznać siebie, a cały proces jest szalenie ciekawy, bo człowiek skrywa liczne tajemnice.

 

KORNELIA WILK

Czytaj też: Nowa grupa wsparcia na mapie Trójmiasta – zapraszamy do Akademii Don Kichota!